Zbliżenie na klawiature laptopa

Fidelity czy Cyber? Które ubezpieczenie tak naprawdę chroni Twoje pieniądze przed oszustwem?

Poradnik z perspektywy Ubezpieczenia typu Fidelity w Allianz Trade

Wyobraź sobie taką sytuację. Jest poniedziałek, siadasz do porannej kawy, a dyrektor finansowy wpada do Twojego gabinetu z nietęgą miną. Z firmowego konta zniknęło pół miliona złotych. Pytanie brzmi: co się stało? Czy to był wyrafinowany atak hakera, który złamał zabezpieczenia? A może to sprawka zaufanego pracownika z działu księgowości, który od miesięcy po cichu wyprowadzał środki? 

Od odpowiedzi na to pytanie zależy, czy i która polisa ubezpieczeniowa uratuje Twoją firmę. 

Na rynku ubezpieczeń dla biznesu królują dwa pojęcia: Fidelity i Cyber. Wielu przedsiębiorców myśli, że to to samo, albo że ubezpieczenie cybernetyczne chroni przed każdym zagrożeniem z internetu. To niebezpieczny mit. W rzeczywistości to dwa różne typy kamizelek kuloodpornych – każda chroni przed innym rodzajem pocisku. Zrozumienie tej różnicy jest kluczowe, by nie zostać z niczym, gdy wydarzy się najgorsze. 

Ubezpieczenie cybernetyczne – tarcza dla Twoich danych i systemów 

Zacznijmy od tego popularniejszego. Ubezpieczenie cyber, w swojej klasycznej formie, to polisa "na po ataku". Jej głównym zadaniem jest pomoc Twojej firmie w opanowaniu chaosu, który powstaje po incydencie bezpieczeństwa. Pomyśl o niej jak o pakiecie assistance po wypadku. 

Co zazwyczaj pokrywa dobra polisa cyber?

  • Koszty informatyki śledczej – czyli wynagrodzenie dla ekspertów, którzy muszą ustalić, jak doszło do ataku. 
  • Odtworzenie danych i systemów – czyli przywrócenie Twojej firmy do życia po tym, jak hakerzy wszystko zniszczyli lub zaszyfrowali (ransomware). 
  • Obsługę prawną i RODO – czyli wsparcie kancelarii i pokrycie ewentualnych kar za naruszenie danych osobowych. 
  • Koszty PR i komunikacji – czyli opłacenie specjalistów, którzy pomogą zarządzić kryzysem wizerunkowym. 

Czego zazwyczaj nie pokrywa ubezpieczenie cyber? 

Bezpośredniej kradzieży pieniędzy z Twojego konta bankowego. Jeśli haker włamał się do sieci tylko po to, by zrobić sobie przelew na 500 000 zł, klasyczna polisa cyber może nie uznać tego za szkodę podlegającą zwrotowi. Ona skupia się na danych, nie na gotówce. 

Ubezpieczenie Fidelity – strażnik Twojej firmowej kasy 

Tutaj dochodzimy do sedna. Ubezpieczenie Fidelity to polisa, której jedynym celem jest ochrona Twoich płynnych aktywów – pieniędzy, towarów, papierów wartościowych. To ubezpieczenie od umyślnej nieuczciwości ludzkiej

Co zazwyczaj pokrywa polisa Fidelity?

  • Sprzeniewierzenie i defraudację przez pracowników – klasyczny scenariusz, w którym księgowy, dyrektor handlowy czy magazynier okrada firmę. 
  • Kradzież mienia – zarówno przez osoby z wewnątrz, jak i z zewnątrz (np. w wyniku napadu). 
  • Oszustwa zewnętrzne – czyli sytuacje, w których pracownik (działając w dobrej wierze!) zostaje zmanipulowany przez oszusta. Najpopularniejsze przykłady to: 
  • Atak "na prezesa" (CEO Fraud): Oszust podszywa się pod szefa i każe pracownikowi zrobić "pilny i tajny" przelew. 
  • Oszustwo "na fakturę": Firma otrzymuje fałszywą fakturę od rzekomego kontrahenta i ją opłaca. 

Pytanie za milion: co, jeśli haker włamie się do firmowych systemów EDP? 

I tu zaczynają się schody. Wyobraźmy sobie najgorszy scenariusz: haker łamie zabezpieczenia, dostaje się do komputera księgowej, przechwytuje hasła do banku i zleca przelew na swoje konto. 

Kto za to płaci? Polisa cybernetyczna może umyć ręce, bo nie doszło do naruszenia danych, a "jedynie" do kradzieży pieniędzy. Tradycyjna polisa Fidelity może mieć problem, bo sprawcą nie jest pracownik, a anonimowy haker. Powstaje niebezpieczna luka, w której Twoja firma zostaje sama ze stratą. 

Odpowiedź: Nowoczesna polisa Fidelity z ochroną systemów EDP 

Na szczęście rynek ubezpieczeń ewoluuje. Najlepsze, nowoczesne polisy Fidelity, takie jak ta oferowana w Allianz Trade, zostały rozszerzone o elementy ochrony, które wypełniają tę groźną lukę. W naszym przypadku kluczowa jest ochrona na wypadek celowego wtargnięcia do Systemów EDP (Elektronicznego Przetwarzania Danych). 

Co istotne, definicja systemów EDP w naszej polisie jest bardzo szeroka – obejmuje całość sprzętu, oprogramowania, baz danych i systemów telefonicznych. To daje pewność, że ochrona obejmuje hybrydowy scenariusz, w którym zewnętrzny cyberprzestępca włamuje się do Twojej infrastruktury w celu dokonania bezpośredniej kradzieży środków finansowych

Nie stawiaj pytania "Fidelity czy Cyber?". Prawdziwe pytanie brzmi: "Czy mam oba?"

Te dwie polisy nie są dla siebie konkurencją – są swoim uzupełnieniem. Ubezpieczenie cyber chroni Twoje dane i reputację, a nowoczesna polisa Fidelity z ochroną systemów EDP chroni Twoje pieniądze. W dzisiejszych czasach posiadanie tylko jednej z nich jest jak zamykanie drzwi na klucz, ale zostawianie otwartego okna na parterze. Pamiętaj, że pełne bezpieczeństwo finansowe firmy to nie tylko ochrona przed oszustwem, ale również zabezpieczenie przed ryzykiem braku zapłaty od Twoich kontrahentów. To drugie, kluczowe zadanie, realizuje ubezpieczenie należności.

Chcesz dowiedzieć się, jak skonstruować szczelną ochronę finansów dla Twojej firmy? Porozmawiajmy o ryzyku, które jest realne jak nigdy dotąd

 

Dwóch mężczyzn w biurze spogladający na tablet